Wyłączne karmienie piersią po 6. miesiącu życia nie zapewnia optymalnej podaży energii, witamin i pierwiastków śladowych. Dlatego zalecenia żywieniowe jednoznacznie wskazują na konieczność wprowadzenia pokarmów uzupełniających nie później niż po 6. miesiącu życia.

A co TY mi tu wypisujesz Myszko?!?!?!? A sio odgonić jakieś wstrętne myśli, które naszły Cię w powyższym poście. Rozumiem, że nie czujesz się najlepiej, bo tak bardzo chcesz karmić dzieciątko, a tu jak na złość wynikają problemy. Ale żeby od razu martwić się co ludzie pomyślą? Przestań Ty sobie tym głowę zaprzątać. CYTATCzuję się złamana i przytłamszona oczekiwaniami wszystkich, którzy radzą. Co im powiem, jeśli nie wyjdzie?! Przecież usłyszę, że to tylko ode mnie zależało... maluchu przecież, kogo jak kogo ale chyba nas nie musisz się obawiać my Ci tu rady dajemy z dobrego serca: rady, pomysły wszystko by Ci pomóc, bezwzględu na to czy uda się czy nie. Nikt Cię z tego nie będzie przecież rozliczał. Widzisz wyskoczyłam z "moją" pozycją do karmienia, nie mając pojęcia, czy w ogóle nadaje się dla mam z dużym biustem, bo ja raczej z tych od truskawek ale piszę, co mi do głowy przyjdzie z nadzieją że a nuż widelec ... Pamiętaj my tu jesteśmy po to by Ci pomóc, a nie oskarżać i osądzać. No i jak możesz w ogóle pomyśleć, że Twoje dziecko mogłoby mieć do Ciebie pretensje. Nie karmienie piersią wyznacza drogę bycia dobrą matką. Będziesz mogła na wiele sposobów miłością, zrozumieniem, pokazć mu, że jest dla Ciebie najważniejsze. Jak dla mnie o wiele gorszym byłoby gdyby dzidziuś chodził głodny, bo Ty za wszelką cenę chcesz karmić go piersią. Twoje dziecko mam najlepszą mamę jaką mogłoby mieć!!! Jestem dla Ciebie pełna podziwu. Naprawdę!!!!

Czy karmienie naturalne bliźniąt jest możliwe i ma sens? Co trzeba zrobić, by wykarmić dwójkę dzieci bez dokarmiania? Zaczynamy cykl spotkań i rozmów z matka Twoja ciąża. Przewodnik po 9 miesiącach >> ODBIERZ
Karmienie piersią jest najlepszym sposobem żywienia niemowląt. Naturalny pokarm to przede wszystkim zbilansowana dieta, ale również budowanie więzi i bliskości mamy z dzieckiem. Zdarza się jednak z różnych powodów, że konieczne jest karmienie malucha butelką. Może się wówczas okazać, że dziecko jest niespokojne.
Najwyższa pora odstawić dziecko od piersi! Ile można karmić?! Roczniak na piersi? Przesada! - słyszysz zewsząd. Niemal każdy czuje się upoważniony do skomentowania tego, że nadal karmisz piersią. Mama, teściowa, kuzynka, sąsiadka, przypadkowo spotkana na spacerze starsza pani, a nawet pediatra w przychodni... Niemal nikomu się to twoje karmienie nie podoba. Przekonują, że "takie duże dziecko" nie potrzebuje już ssać piersi, a wręcz przeciwnie. Długie karmienie może zakłócać jego rozwój i powodować problemy emocjonalne. Będzie zbyt do ciebie przywiązane, mało samodzielne, nieciekawe świata. Słyszysz, że twoje mleko nie ma już żadnych wartości, że ssanie piersi, zwłaszcza w nocy, może spowodować u dziecka próchnicę, że tak długie karmienie jest wyniszczające dla twojego organizmu. Pół biedy, jeśli mówi to rodzina, znajomi czy zupełnie obcy ludzie. Można uznać ich za mało kompetentnych i nie przejmować się ich uwagami. Gorzej, gdy do zgodnego chóru przyłączają się lekarze. Trudno wtedy przejść nad takimi komentarzami do porządku dziennego. Zmęczenie i wątpliwości Nic dziwnego, że coraz częściej zastanawiasz się, czy otoczenie nie ma racji. tym bardziej że karmienie piersią stało się ostatnio jakby bardziej uciążliwe. I nie chodzi tylko o to, że czujesz się skrępowana, gdy maluch bezceremonialnie dobiera się do twojego biustu przy ludziach. Ale także o to, że podczas ssania rozgląda się dookoła, ciągnąc pierś, i gdyby mógł, zabrałby twój biust ze sobą i pobiegł się bawić. W dodatku twój ssak zasypia tylko przy piersi, a ty wraz z nim. Nie ma więc mowy na przyjemny wieczór z mężem czy kino. No i te nieprzespane noce. Dziecko bowiem znów zaczęło domagać się piersi niemal co godzinę, jak za czasów wczesnoniemowlęcych. Nie da się ukryć, że długie karmienie wiąże się z pewnymi niedogodnościami. Może więc rzeczywiście warto rozważyć odstawienie dziecka od piersi? To, jak długo karmisz, to twoja decyzja Oczywiście warto na spokojnie rozważyć wszystkie "za" i "przeciw". nie ma jednak powodu, by pod naciskiem otoczenia, na gwałt, odstawiać malucha od piersi. Bo, jak wykazują badania, większość argumentów przeciwników długiego karmienia jest nietrafiona. Wiadomo z całą pewnością, że długie karmienie piersią dziecku nie szkodzi. Przeciwnie. Mleko mamy wciąż jest mu potrzebne, a ssanie piersi i bliskość mamy w czasie karmienia daje mu nadal niezwykle potrzebne poczucie bezpieczeństwa. Powiedzmy sobie jednak jasno, gdy maluch ma rok, dwa lata lub więcej - karmienie go piersią nie jest bezwzględnie koniecznie. Pokarm mamy można zastąpić mlekiem modyfikowanym, a jeśli rodzinne finanse na to nie pozwalają, zwykłym mlekiem UHT lub pasteryzowanym oraz przetworami mlecznymi (jogurtami, kefirami, białym i żółtym serem). A potrzebną dziecku fizyczną bliskość zapewnić mu w innych sytuacjach, po prostu często je przytulając. Decyzja, czy kontynuować naturalne karmienie, należy więc do ciebie. I do twojego dziecka. Bo czasem to maluch decyduje, że już czas pożegnać się z piersią. Co warto wiedzieć Jeśli nie twoje przekonanie, tylko presja otoczenia sprawia, że coraz częściej rozważasz zakończenie karmienia, warto, żebyś wiedziała, że: mleko mamy także dla starszego dziecka jest wartościowym pokarmem Pokarm mamy zmienia się wraz z potrzebami dziecka. Także teraz jest dokładnie taki, jak trzeba. Zawiera niezbędne dla rozwijającego się organizmu łatwo przyswajalne białka, węglowodany, witaminy i składniki mineralne oraz cenne kwasy tłuszczowe konieczne do rozwoju układu nerwowego. Nadal są w nim przeciwciała, które chronią dziecko przed zarazkami, oraz prebiotyki zapewniające odpowiednią mikroflorę bakteryjną i wzmacniające odporność. Te ostatnie cechy są nie do przecenienia, zwłaszcza gdy maluch zaczyna chodzić do żłobka lub przedszkola i po raz pierwszy styka się z wieloma szkodliwymi drobnoustrojami. Stężenie przeciwciał w mleku mamy rośnie, w miarę jak zmniejsza się ilość karmień. Nawet więc przystawienie dziecka do piersi raz na dobę ma wielką wartość! karmienie piersią nie powoduje uzależnienia małego człowieka od matki Rzeczywiście, naturalne karmienie wiąże się z niezwykłą bliskością mamy i dziecka. Ta bliskość jednak wciąż jest maluchowi bardzo potrzebna. Daje mu bowiem poczucie bezpieczeństwa i emocjonalne wsparcie w trudnym dla niego czasie, kiedy odkrywa, że on i mama to dwie bliskie, ale oddzielne istoty, i powoli samodzielnie wyrusza na podbój świata. Dzięki temu, że czuje się bezpiecznie, odważniej bada otoczenie i swoje możliwości. To zaś z czasem pozwoli mu wyrosnąć na niezależnego, pewnego siebie człowieka. karmienie piersią nie powoduje uzależnienia małego człowieka od matki to nieprawda, że dzieci długo karmione piersią są mało samodzielne Nie ma na to żadnych dowodów. Do samodzielności dziecko po prostu w pewnym momencie dojrzewa i już. Ważne jest natomiast to, jak na co dzień zajmujesz się maluchem. Czy nie jesteś nadopiekuńcza? Czy pozwalasz dziecku na samodzielne badanie otoczenia (oczywiście w bezpiecznych ramach)? Czy dajesz mu szansę na to, by nawet nieporadnie, ale samo robiło pewne rzeczy (jadło łyżeczką, zakładało buty, myło rączki)? Jeśli tak, to nie ma obawy, twój maluch będzie samodzielny, nawet jeśli długo jeszcze pozwolisz mu ssać wiedzieć Co warto wiedzieć karmienie piersią to nie rozpieszczanie Mamy karmiące naturalnie dzieci powyżej roku często spotykają się z krytyką. Słyszą, że ulegają malcowi, pozwalają mu sobą rządzić i rozpuszczają go. Tymczasem roczniak czy dwulatek, który domaga się piersi, nie kalkuluje ani nie stara się niczego wymusić. Po prostu chce się przytulić do mamy i być z nią blisko tak bardzo, jak to tylko możliwe. Ta bliskość jest mu potrzebna, przyczynia się do umacniania więzi. A ty, karmiąc malca piersią, wychodzisz tej potrzebie naprzeciw. Odpowiadanie na potrzeby dziecka nie ma nic wspólnego z rozpieszczaniem. długie naturalne karmienie nie szkodzi zębom dziecka Wprawdzie mleko mamy, podobnie jak inne rodzaje mleka, zawiera cukry proste, ale ma też w składzie laktoferynę, białko, które chroni przed bakteriami, w tym paciorkowcami odpowiedzialnymi za powstawanie próchnicy. U dziecka karmionego naturalnie powstaje korzystniejsze pH jamy ustnej, które utrudnia rozwój bakterii. Ochronie zębów sprzyja również mechanizm ssania piersi. Maluch po zassaniu od razu połyka mleko, które nie przesuwa się do przodu jamy ustnej, tak jak w czasie karmienia butelką. Mamie nie szkodzi Nieprawdziwe są teorie, że długie karmienie piersią wyniszcza organizm kobiety. Na pewno wiadomo za to, że naturalne karmienie sprzyja utrzymaniu szczupłej sylwetki. Badania udowodniły też, że kobiety długo karmiące piersią w późniejszym wieku rzadziej mają osteoporozę, karmienie piersią zmniejsza też prawdopodobieństwo raka piersi i jajników. Przy długim karmieniu piersią trzeba dobrze się odżywiać i bardziej o siebie dbać. czasem warto przyjmować suplementy. Karmienie piersią dzieci do 2. roku życia pozwoliłoby na uratowanie rocznie ponad 800 tys. maluchów. Tak wynika z badań opublikowanych przez brytyjski magazyn medyczny "The Lancet". Sheryl Wynne z Wakefield w West Yorkshire przekonuje, że karmienie piersią jej synów jest całkowicie normalne, ponieważ sprawia, że stają się sobie bliżsi. Mama dwóch chłopców nie ma nic przeciwko karmieniu ich w miejscach publicznych, nie przejmuje się również komentarzami na swój temat. Mama karmi piersią pięcio- i sześcioletniego chłopca 39-letnia Sheryl Wynne karmi zarówno sześcioletniego Rileya, jak i pięcioletniego Mylo przed szkołą, wieczorem i w nocy. Kobieta dodaje, że mleko matki jest "najlepszym narzędziem rodzicielskim", ponieważ pomaga uspokoić dzieci i pociesza je, gdy są zdenerwowane lub chore. Początkowo mama dwóch chłopców nie zamierzała karmić ich aż tak długo — planowała odstawić Rileya od piersi, gdy ten skończy trzy lata. Jednak sam chłopiec powiedział, że chce, by karmiono go w ten sposób "do dziesiątego roku życia". "Powiedziałem mu, że nie ma szans" - wyjaśniła mama, ale na prośbę syna kontynuowała karmienie. Zobacz również: Gdyby matki dłużej karmiły swoje dzieci piersią, świat oszczędzałby prawie miliard dolarów dziennie! Sheryl, nauczycielka hipnoporodu* i doula nie ukrywa, że myśli o momencie, w którym będzie musiała przestać. "Nigdy nie czułem się dobrze, aby zakończyć [karmienie piersią — red.] bez wyraźnego powodu. To jest to, o co proszą i jest to biologicznie normalne, nawet jeśli społeczeństwo tak nie uważa". "To nie jest tak, że nie mam wyboru. Często o to proszą, a ja mówię im, żeby się >>odczepili>ślepo<< (...)". Mama chłopców dodaje, że karmienie piersią pomogło jej przezwyciężyć traumę porodu i wzmocniło więź z synami. Dopóki nie byli zbyt duzi, karmiła Rileya i Milo w tandemie. Jak długo karmiłyście piersią? Czy spotkałyście się kiedyś z tego powodu z negatywną reakcją otoczenia? Piszcie do nas adres redakcja@ *Zestaw technik relaksacyjnych, które mają na celu zmniejszenie strachu, bólu i niepokoju podczas porodu. Polegają na nauce spokojnych technik oddechowych, głębokiej relaksacji, medytacji, wizualizacji, pozytywnych sugestii i afirmacji. Źródło: The Sun / Ofeminin Sposób IV: karmienie wcześniaka piersią. Tak od razu mogą być karmione dzieci urodzone po 34. tygodniu ciąży. Maluch może mieć na początku kłopoty z odruchem ssania (szczególnie, gdy był intubowany, może protestować przy próbie wkładania brodawki do buzi), ale wyciśnięcie mu do ust kilku kropel pokarmu zwykle powoduje, że
Nawał mleczny - trudne początki laktacji? W 2.–6. dobie po porodzie piersi zaczynają wytwarzać 10-krotnie więcej pokarmu niż dotychczas. Jest to tzw. nawał mleczny - zwiastun udanej laktacji (zobacz: Nawał pokarmu – jak sobie radzić? [film]). Piersi robią się coraz pełniejsze i cięższe. Odczuwasz niewygodę i narastający niepokój. Twój maluch może mieć kłopoty ze złapaniem piersi, z której tryska mleko. Fot. Co robić? Przede wszystkim zachowaj spokój, bo to zupełnie normalny stan. Przed prawdziwymi problemami uchronisz się, jeśli będziesz wystarczająco często (8-12 razy na dobę) karmić dziecko w prawidłowej pozycji. Ważne, aby maluch dobrze uchwycił pierś i prawidłowo ssał. Jeśli takie postępowanie nie przynosi ulgi i nie wystarcza do opanowania dolegliwości, po każdym karmieniu kładź na piersi zimne okłady. Czasem dobrze jest odciągnąć niewielką ilość pokarmu pomiędzy karmieniami w celu lepszego samopoczucia. Laktacja stabilizuje się w ciągu 3–4 tygodni. W pierwszych 4 tygodniach, kiedy laktacja się stabilizuje, nie dawaj dziecku smoczka do ssania. Dlaczego bolą brodawki sutkowe? Wzmożona wrażliwość brodawek sutkowych po porodzie zależy od przemian hormonalnych zachodzących w Twoim organizmie. Jest największa w pierwszym tygodniu po przyjściu malucha na świat, a potem stopniowo ustępuje. Natomiast rany na brodawkach to przede wszystkim skutek nieprawidłowego ssania (zobacz: Bolesne, lekko uszkodzone brodawki [film]). W pierwszych dobach po porodzie mama dopiero się uczy przystawiania malca do piersi i właśnie wtedy najczęściej dochodzi do uszkodzenia brodawek sutkowych. Po opanowaniu techniki przystawiania dziecka ranki goją się w ciągu kilku dni. Na rany można nakładać kremy wspomagające gojenie lub lanolinę. Jeśli pęknięcia brodawek utrzymują się długo i są rozległe, zgłoś się do lekarza - może być to objaw zakażenia. Dlaczego moje dziecko nie chce ssać? Dzieci nie chcą ssać, gdy są brane do karmienia zbyt głodne, płaczące. Czasem potrzebują przerwy na odbicie połkniętego powietrza. Niekiedy noworodek nie potrafi od razu uchwycić piersi, a jego niepokój i płacz mama może interpretować jako niechęć do ssania. Zdarza się też, że mleko na początku karmienia wypływa bardzo intensywnie, a „zalewany” nim maluch wypuszcza pierś i się niepokoi. W takiej sytuacji można odciągnąć nieco pokarmu przed karmieniem, a w trakcie karmienia pozwolić dziecku odbić połknięte powietrze. We wszystkich wymienionych sytuacjach malucha trzeba wyciszyć, ukoić, trochę odczekać, ponosić wysoko na ramieniu, a potem spokojnie przystawić. Jeśli nie uda Ci się przystawić dziecka do piersi, mleko należy odciągnąć i podać je z kubeczka, łyżeczką (dotyczy noworodków w pierwszych dobach życia) lub z odpowiedniej butelki ze smoczkiem (dotyczy niemowląt). Jeśli musisz podać swojemu dziecku odciągnięty pokarm w pierwszych kilku tygodniach życia, karm je z kubeczka lub łyżeczką, a unikaj butelki ze smoczkiem. Częste karmienie przez smoczek może spowodować zbyt płytkie chwytanie piersi, słabsze ssanie, niechęć do ssania piersi. Trzeba obserwować malucha i korygować nieprawidłowe zachowania. Starsze niemowlę, które dobrze ssie pierś nie da się "popsuć" butelką. Ważne jest jednak, co w niej jest. Dokarmianie mlekiem modyfikowanym bez wskazań medycznych zaburza laktację. Silny niepokój lub płacz po rozpoczęciu ssania piersi może być też objawem zapalenia ucha. W takiej sytuacji dziecko powinien zbadać lekarz. Czy moje dziecko się najada? Wiele matek myśli, że ma za mało pokarmu. Ta obawa towarzyszy tak wielu mamom, że została nawet opisana w literaturze fachowej jako pozorny niedobór pokarmu. Tymczasem prawdziwy niedobór pokarmu dotyczy bardzo niewielu kobiet. Niepewność matek wynika przede wszystkim z tego, że nie wiedzą, ile mleka dziecko zjadło z piersi. Czasem trudno jest im zaakceptować nieregularność karmień, a tak jest podczas karmienia „na żądanie”. Tymczasem mama może w prosty sposób sprawdzać, czy dziecko zjada wystarczającą ilość pokarmu, jeśli: widzi, że maluch ssie prawidłowo (rozpoznaje cechy dobrego przystawienia do piersi), słyszy i widzi, że dziecko regularnie przełyka mleko przynajmniej przez 10 minut z jednej piersi, pierś jest po karmieniu miękka, dziecko oddaje mocz co najmniej 6 razy na dobę (lub moczy minimum 6 pieluch), oddaje 3-4 stolce na dobę. Jeśli te kryteria są spełnione, a Ty nadal masz wątpliwości i jesteś zaniepokojona, wystarczy co pewien czas sprawdzić masę ciała dziecka. W pierwszym kwartale życia dzieci karmionych piersią przyrost masy ciała wynosi co najmniej 20 g/dobę (zwykle ok. 26–31 g/dobę). Czy powinnam dokarmiać moje dziecko? Pamiętaj, że częsty płacz Twojego dziecka, wkładanie rączek do buzi, częste i długie karmienia piersią nie muszą oznaczać, że masz za mało pokarmu. Nieuzasadnione dokarmianie zaburza równowagę pomiędzy "popytem i podażą", a laktacja stopniowo zanika. Dokarmianie dziecka może być konieczne, w przypadku gdy zbyt wolno rośnie, czyli za wolno zwiększa swoją masę ciała. To jest obiektywne kryterium. Zawsze w takiej sytuacji należy najpierw podjąć próbę poprawy laktacji. Trzeba poprawić technikę karmienia i zasady postępowania podczas karmienia. Decyzję o konieczności dokarmiania powinien podjąć lekarz. Najkorzystniej jest dokarmiać odciąganym pokarmem. Jednak nie zawsze jest to możliwe i wtedy stosuje się mleko modyfikowane dla niemowląt. Wybór odpowiedniego mleka koniecznie uzgodnij z lekarzem. Nie rozpoczynaj dokarmiania dziecka samodzielnie, bez konsultacji z lekarzem i doradcą laktacyjnym. Poprawę laktacji pomoże Ci przeprowadzić poradnia laktacyjna (zobacz: Poradnie laktacyjne). Pracownicy tych placówek posiadają odpowiednie przygotowanie do rozwiązywania takich problemów. Wielu mamom udaje się na tyle poprawić laktację, że wyłączne karmienie piersią znów staje się możliwe. Obrzęk i zapalenie piersi – pierwsze kłopoty? Zarówno obrzęk, jak i zapalenie piersi stanowią poważne problemy laktacyjne spowodowane błędnym postępowaniem, zwykle w pierwszych tygodniach karmienia piersią (zobacz: Obrzęk piersi – metody łagodzące objawy [film]). Najczęstszymi przyczynami tych problemów są: nieprawidłowa pozycja dziecka przy piersi, nieprawidłowe chwytanie i słabe ssanie piersi przez dziecko, zbyt długie przerwy między kolejnymi karmieniami. Przepełnienie przewodów mlecznych i ucisk na naczynia krwionośne gruczołu, z których płyn (osocze) zaczyna się przedostawać do tkanki gruczołu piersiowego, powodują powstanie obrzęku. Pierś staje się: obrzmiała i twarda, gorąca i zaczerwieniona, bolesna. W wyniku dalszego przepełniania się przewodów i pęcherzyków mlecznych pokarm przedostaje się do tkanki gruczołu piersiowego i rozwija się zapalenie. Następnie dochodzi do namnożenia się bakterii w pokarmie. W przebiegu zapalenia piersi, oprócz bólu i zaczerwienienia fragmentu piersi, występują także objawy przypominające grypę: dreszcze, gorączka i złe samopoczucie. Zarówno obrzękowi, jak i zapaleniu piersi często towarzyszą kłopoty z wypływem mleka (zastój pokarmu). Jeżeli podejrzewasz u siebie obrzęk piersi: często i prawidłowo przystawiaj swoje dziecko do piersi w różnych pozycjach (zobacz: Wygodne pozycje do karmienia [film]), w celu złagodzenia bólu i objawów obrzęku możesz przyjmować leki przeciwzapalne (np. ibuprofen). Możesz zastosować na piersi okłady: ciepłe przed karmieniem – gdy masz kłopot z wypływem mleka (zastój pokarmu), zimne (żelowe, lód itp.) po karmieniu – mogą ograniczyć ból i inne przykre dolegliwości. Działaj szybko i metodycznie, bo zaniedbanie może doprowadzić do wystąpienia zapalenia piersi. Zaniedbanie zapalenia piersi prowadzi do powikłań (nawrót zapalenia lub ropień piersi). Częste i skuteczne karmienie piersią pozwala na stały przepływ „świeżego” mleka przez przewody mleczne, utrudniając rozwój bakteriom. Jednocześnie chroni matkę przed zmniejszeniem produkcji pokarmu, co niestety bywa powikłaniem obrzęku i zapalenia piersi. Warto także się zgłosić do poradni laktacyjnej lub do lekarza, zwłaszcza gdy dolegliwości nie ustępują lub się nasilają. Jak najszybciej skontaktuj się z lekarzem, jeśli oprócz zaczerwienienia i bólu piersi masz gorączkę i objawy przypominające grypę: które utrzymują się ponad 24 godziny, lub masz pęknięcia (ranki) na brodawkach piersiowych. Możesz mieć zapalenie piersi, które wymaga leczenia antybiotykiem. Zalecane powyżej postępowanie w przypadku wystąpienia obrzęku może być także skuteczne w pierwszej dobie zapalenia piersi. Jeśli nie nastąpi poprawa lub współistnieje uszkodzenie brodawek sutkowych – konieczne jest leczenie antybiotykiem przez 10–14 dni. Szybkie rozpoczęcie skutecznej antybiotykoterapii chroni przed wystąpieniem powikłań, szczególnie ropnia piersi. Nie masuj mocno piersi i nie wyciskaj pokarmu na siłę – może to doprowadzić do rozszerzenia się stanu zapalnego i powstania ropnia piersi. Podczas leczenia nie przerywaj karmienia piersią. Pokarm jest bezpieczny dla Twojego dziecka. Przestrzegaj częstego karmienia piersią i kontroluj cechy skutecznego karmienia. To najlepszy sposób zapobiegania problemom laktacyjnym. Lepiej zapobiegać niż leczyć! Artykuł pochodzi z przewodnika dla rodziców Pierwsze 2 lata życia dziecka wydanego przez Medycynę Praktyczną, Kraków 2012
a wy znowu o tym! kto ma choć trochę rozumu w głowie to wie że karmienie piersią jest najlepsze dla dziecka i tyle w temacie – matki, które argumentują jak powyżej lepiej może żeby dzieci nie karmiły swoją 'inteligencją’ – akcja może i słuszna, ale maglujecie temat mega i prawie non stop o cyckach – może niech każdy decyduje jak chce karmić swoje dziecko – nie Zdjęcie matki karmiącej piersią dziecko swojej przyjaciółki wywołało szok wśród internautów, ale czy rzeczywiście słusznie? Kobiety nie widzą nic dziwnego w swoim wyborze, więc dlaczego społeczeństwo ma z tym problem? Zobacz film: "Jak zadbać o prawidłowy sen niemowlaka?" 1. Jedno zdjęcie - tysiąc komentarzy Zaledwie rok temu kobiety były sobie zupełnie obce, dziś są najlepszymi przyjaciółkami. Wyjeżdżają razem na wakacje, wstawiają na portalach społecznościowych wspólne zdjęcia, mieszkają razem i, jak same przyznają, są z tego powodu bardzo szczęśliwe. Ich historia w ostatnim czasie podzieliła środowisko internautów. Dlaczego? Jedna z nich na zdjęciu wrzuconym do sieci, karmi piersią nie tylko swoje dziecko, ale również dziecko swojej przyjaciółki. Zdjęcie zostało wykonane z okazji Światowego Tygodnia Karmienia Piersią i umieszczone na blogu popularyzującym tę czynność wśród kobiet na całym świecie. 2. Na pomoc cierpiącej matce Jessica Colletti, mama 16-miesięcznego Luciana'a, pochodzi z Pensylwanii. Charlie Interrante, mamę 18-miesięcznego Mateo, poznała podczas sesji zdjęciowej dla młodych matek. Już wtedy, kiedy usłyszała o problemach z karmieniem piersią Interrante, postanowiła pomóc. Mama małego Mateo ze względu na stawiane jej wymagania w pracy nie miała możliwości, aby odciągać mleko dla syna. Dodatkowo chciała, aby jej dziecko spożywało świeże mleko prosto z piersi. Chłopiec źle reagował na formułę jej mleka, a ona, jak sama przyznaje, była na skraju załamania i codziennie odczuwała przejmujący ból z powodu tego, że nie może zapewnić dziecku najlepszych warunków do rozwoju. Colletti karmi syna przyjaciółki własnym mlekiem od piątego miesiąca jego życia. W tym samym czasie karmi również swojego synka. Chłopców nazywa „mlecznym rodzeństwem” i podkreśla, że dzięki temu wytworzyła się między nimi unikalna więź, która zawsze będzie ich łączyć. Dodatkowo Colletti wraz ze swoim mężem zaproponowali mamie Mateo, aby wprowadziła się do nich razem z dzieckiem – zgodziła się. Obydwie kobiety są zachwycone i nie widzą żadnego problemu w zastosowanym przez nie rozwiązaniu. Interrante uważa swoją przyjaciółkę za najlepsza matkę na świecie. 3. Zamieszanie wokół piersi Zdjęcie podzieliło internet na zwolenników i przeciwników takiego rozwiązania. Wiele osób uważa to za oburzające, odrażające i przekraczające granice dobrego smaku. Pod zdjęciem, które natychmiast zyskało ogromą popularność możemy przeczytać „Jestem pewien, że jej przyjaciółka nie jest z tego zadowolona” albo „To dziwne i niewłaściwe...”. Inne komentarze wspierają kobiety: „To bardzo dobry pomysł, mamki już wiele lat temu uratowały życie niejednemu dziecku i jego matce”. Jak kobiety reagują na wpisy pod zdjęciem? Twierdzą, że społeczeństwu brak wystarczającej wiedzy na temat karmienia piersią i właśnie dlatego oceniają ich wybór w sposób negatywny. Ich zdaniem wiele osób traktuje piersi przede wszystkim jako obiekt seksualnego pożądania i to sprawia, że mleko matki jest dla nich wyłącznie obrzydliwym płynem fizjologicznym. 4. Nie wszystko stracone Karmienie piersią dziecka jest niezwykle ważnym procesem. To właśnie w pierwszych miesiącach życia zmiany w organizmie dziecka zachodzą w bardzo szybkim tempie. Niemowlak na tym etapie potrzebuje niezbędnych witamin, minerałów i składników odżywczych, a to wszystko daje mu mleko z piersi. To najlepszy i najlepiej przyswajany pokarm dla dzieci. Karmienie piersią ma również inną, emocjonalną, stronę. Dzięki bliskości pomiędzy matką, a dzieckiem tworzy się niespotykana więź uczuciowa, która zaspokaja wrodzoną potrzebę kontaktu emocjonalnego i ciepła. Karmienie buduje również pozytywne emocje i zwiększa przywiązanie dziecka do matki. Pojawia się zatem pytanie – czy karmienie dziecka przez obcą kobietę może tę więź zburzyć? Niekoniecznie. – To wszystko zależy. Sam pokarm nie jest najważniejszy, ale emocje, które nawiązują się podczas karmienia piersią – bliskość z dzieckiem, patrzenie mu w oczy, uwaga którą się mu poświęca, jego zapach. To wszystko buduje więź. Jeśli matka poświęca swojemu dziecku wystarczająco dużo uwagi, jest przy nim, uczestniczy w jego życiu, to ten deficyt uczuć pomiędzy nią, a jej dzieckiem wcale nie musi wystąpić i nie będzie to miało znaczenia, że inna kobieta karmi jej dziecko piersią. Dzieci w tym wieku są już w stanie odróżnić kto się nimi zajmuje i odróżniają spośród innych osób tę jedną, podstawową, opiekującą się nim. Przecież nawet podczas karmienia butelką możemy to zauważyć – kiedy dziecko jest karmione butelką przez ojca, babcię czy inne osoby to i tak potrafi wśród tłumu osób wyróżnić tę najważniejszą, którą jest zazwyczaj matka. Dlatego tak ważne jest, aby brak karmienia piersią własnego dziecka nadrobić inną aktywnością – komentuje psycholog, Magdalena Golicz. Karmienie piersią cudzych dzieci na szczęście powoli przestaje szokować. Pracujące, robiące karierę kobiety, coraz częściej zatrudniają tzw. mamki, czyli kobiety, które zawodowo zajmują się karmieniem dzieci piersią. Zawód mamki był doskonale znany już w XIX wieku, zwłaszcza w Europie Zachodniej. W internecie nie brakuje również ogłoszeń kobiet, które podjęłyby się takiej roli. Obecnie największa popularność profesja zyskuje w Chinach, Wielkiej Brytanii oraz Stanach Zjednoczonych. polecamy mvTgOK.
  • u9cit9xazj.pages.dev/116
  • u9cit9xazj.pages.dev/86
  • u9cit9xazj.pages.dev/355
  • u9cit9xazj.pages.dev/55
  • u9cit9xazj.pages.dev/362
  • u9cit9xazj.pages.dev/260
  • u9cit9xazj.pages.dev/52
  • u9cit9xazj.pages.dev/47
  • u9cit9xazj.pages.dev/365
  • karmienie piersią dużych dzieci